Humor małżeński cz. 2

1321
Andie MacDowell, Hugh Grant w brytyjskiej komedii pt. Cztery wesela i pogrzeb – quiz filmowy

Rodzinna kolacja, w jej trakcie mąż delikatnie dotyka brzucha żony:
– Pamiętaj kochanie, jesz teraz za dwoje.
– To znaczy, że jesteś w ciąży? – pyta zaskoczona teściowa.
– Nie mamo, złapała tasiemca.


Przychodzi facet do sklepu monopolowego i prosi o dobre wino na dwudziestą rocznicę ślubu. Sprzedawca rozglądając się po półkach, zadaje takie oto pytanie:
– A pan chce świętować czy zapomnieć?


Nowakowa była bardzo zazdrosna o swojego męża, gdy wracał późno do domu, zawsze dokładnie sprawdzała jego ubranie. Pewnego razu, gdy nic nie znalazła, ani jednego damskiego włoska, ze złością mówi:
– No tak, ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!


– Miśku, uważasz, że mam jakieś wady?
– Masę – odpowiada mąż.
– Aż tyle, a jakie dokładnie?
– Przecież powiedziałem, że masę.


Kowalscy postanowili pierwszy raz w życiu wybrać się do opery. Założyli odświętne ciuchy i poszli. Stoją w kolejce do kasy, para przed nimi zamawia bilety:
– Tristan i Izolda, dwa proszę.
Podchodzi Kowalski:
– Janusz i Grażyna, też dwa.


Przyjechał turysta z turystką w góry.
Nocują u bacy.
Rano baca pyta:
– Czy wy w nocy nic ze sobą nie robicie, że się światło cały czas pali?
– Baco, przy świetle to dopiero przyjemność!
Na drugi dzień turysta pyta bacę:
– No i jak, lepiej przy świetle?
– Lepiej, lepiej. A ile dzieci miały uciechy!


Pijany mąż wpada do domu, idzie prosto do szafy i zaczyna się pakować.
– Co robisz?- pyta zaskoczona żona.
– Jadę na wyspę Figlimigli.
– Dlaczego właśnie tam?
– Na tej wyspie to kobiety płacą mężczyznom za seks, 5 dolców za numerek, żyć nie umierać!
Żona chwyta drugą walizkę i też zaczyna się pakować.
– Po co to? – tym razem dziwi się mąż.
– Jadę z Tobą, chcę zobaczyć, jak dasz radę przeżyć za 10 dolarów miesięcznie.


Żona szyje sukienkę na maszynie, obok stoi mąż:
– Teraz w prawo. Prosto, jeszcze trochę. Zwolnij, no mówię zwolnij! Ty mnie w ogóle nie słuchasz! Dojedź do tego zakrętu i zaraz w lewo. Wolniej, cały czas za szybko…
W końcu żona nie wytrzymała:
– Po co te głupie komentarze, przecież umiem szyć?
– Chcę tylko żebyś zrozumiała, jak się czuję, gdy jedziemy razem samochodem.


Małżeństwu z wieloletnim stażem zebrało się na szczerą rozmowę. W jej trakcie żona pyta męża:
– Wymień mi trzy rzeczy, które najbardziej ci u mnie przeszkadzają.
– Podbródek.


Noc w jednym z podmiejskich blokowisk, jakich wiele w Polsce. Wielka płyta, cienkie ściany, sąsiedzi na około, wszystko słychać. Janusz uprawia namiętny seks z żoną, zmęczeni kończą nad ranem. Gdy odespał, około południa poszedł wyrzucić śmieci i kupić coś na obiad, na klatce spotyka sąsiada, pana Ryśka:
– Panie Januszu, jak zabawiasz się pan z żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku, spać nie można.
– To co mam zrobić?
– Ja wiem, że wy młodzi jesteście, ale nie można by ciszej? Może zaklej jej usta taśmą.
Wieczorem Janusz zakleja usta żony taśmą i bierze się do roboty. Po pierwszym orgazmie krzyczy:
– Panie Ryśku, teraz dobrze!
– Tak, może być! – krzyczy sąsiad zza ściany.
Janusz wraca do roboty, aż łóżko trzeszczy, gdy się trochę zmęczył pyta ponownie:
– A jak teraz, lepiej niż wczoraj?
– Znacznie! – odpowiada emeryt.
Tak panowie kontynuują wymianę zdań, w końcu nad ranem Ryszard nie wytrzymuje:
– Janusz, odklej taśmę!
– Czemu, przecież cicho było?
– Tak, ale teraz cały blok myśli, że to mnie dymasz!


Humor małżeński cz. 1