Kawały o alkoholu

2746
Facet wznoszący toast kieliszkiem wódki, w tle góry i księżyc

Chłopak rozmawia z dziewczyną, ona pyta:
– Czym się zajmujesz?
– Pomagam ludziom uzależnionym od alkoholu.
– Ciekawe, jesteś terapeutą?
– Nie, sprzedawcą w monopolowym.


Zalany w sztok facet stoi oparty o słup, w reku trzyma klucz od mieszkania, podchodzi do niego policjant:
– Obywatelu, co tak stoicie z tym kluczem w ręku?
– Panie władzo, bo mi się cały świat przesuwa przed oczami i tak sobie czekam, aż mój dom podjedzie.


Poszedł facet na ryby i złowił złotą rybkę.
– Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia – mówi rybka.
Gościu był już dobrze podpity, nie wierzył w to, co słyszy, ale na próbę mówi do rybki:
– Chce, żeby tu pojawiła się skrzynka wódki.
Bach i koło niego stoi cała skrzynka, próbuje – wódka.
– Dobra rybko, teraz coś większego kalibru, chce, żeby cała woda w jeziorze zmieniła się w wódkę.
– Zrobione – mówi rybka.
Próbuje – rzeczywiście, wódka.
– To daj jeszcze pół litra i spadaj.


Randka, dziewczyna wypytuje chłopaka o jego życie, w końcu pada pytanie o alkohol:
– Pijesz?
– Jeśli to jest pytanie, to nie. A jeśli propozycja, to tak.


Na moskiewskiej ulicy dziennikarz pyta jednego z przechodniów:
– Czy jest pan za ograniczeniem sprzedaży alkoholu?
– Tak, ja tam już swoje wypiłem, ale dzieci szkoda…


Środek nocy, napity facet wraca do domu taksówką,
chwyta za ramię taksówkarza, żeby mu powiedzieć,
gdzie ma się zatrzymać.
Ten wtedy wpada w poślizg, prawie uderzył w lampę uliczną.
– Panie, coś pan taki nerwowy?
– Widzi pan, ja tu pierwszy dzień pracuję.
Wcześniej 10 lat robiłem w zakładzie pogrzebowym.


Gościu budzi się po kilkudniowym melanżu, cały czerwony, podpuchnięte oczy. Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie intensywnie przyglądać. Stoi tak kilka minut, gdy nagle słyszy z kuchni:
– Leszek, co chcesz na śniadanie?
– No tak, Leszek!


Żona wyjechała na kilka dni, wraca do domu, a tu dom pusty, żadnych mebli, telewizora, lodówki, dywanów, nic, gołe ściany. Pod jedną z nich leży pijany mąż, budzi go i krzyczy:
– Wiesiek, co tu się stało, gdzie są meble!
– Sprzedane.
– Jak to sprzedane, a co zrobiłeś z pieniędzmi, przepiłeś, mów!
– Pieniądze są w worach.
– Taaak, a gdzie masz te wory?
– A tu, pod oczami…


Policjanci widzą, jak pijany facet wyrywa płyty chodnikowe, zrzuca z mostu i z zainteresowaniem patrzy w wodę, zaciekawieni do nie go podchodzą:
– Po co pan to robi?
– Panie władzo, bo ja tu eksperymenty robię, wrzucam kwadraty, a tam się kółka robią.


Na amerykańskiej autostradzie policjant zatrzymuje kierowcę, podejrzewając, że jest pod wpływem alkoholu, przeprowadza test na trzeźwość:
– Pan jest kompletnie pijany!
– Jak to, przecież przeszedłem prosto po linii?
– Tak, ale potem próbował pan ją zwinąć w rulon.


Quiz o alkoholu