Dowcipy o paleniu, papierosach i palaczach

4123
Dwóch chłopaków, jeden pali papierosa, drugi je płatki

W latach 80. plebiscyt na najlepsze papierosy wygrała Fabryka Wyrobów Tytoniowych
w Augustowie. Dyrektor fabryki z Radomia pyta się kolegi o sekret sukcesu;
– Nic niezwykłego, robimy mieszankę pół na pół, tytoniu z odpadami z tartaku.
Dyrektor z Radomia odpowiada zaskoczony;
– To wy dodajecie tytoń?


Kiedy palę na balkonie nigdy nie wyrzucam niedopałków, boję się, że pet niesiony wiatrem wpadnie przez okno do czyjegoś mieszkania, spowoduje pożar, wybuchnie butla z gazem
i wybuch zabije ludzi. Policja rozpocznie śledztwo i dojdą, że to moja wina. Aresztują mnie
i stanę przed sądem, proces pokarzą w telewizji i mama wtedy się dowie, że palę.


Ojciec pyta dorastającego syna;
– Od trzech miesięcy regularnie giną mi papierosy, wiesz coś o tym?
– To nie ja! Zresztą palę dopiero od dwóch.


Pewien znany i ceniony onkolog był nałogowym palaczem. Na jego biurku stała popielniczka po brzegi wypełniona kiepami. Sam doktor ciągle kaszlał, nawet podczas przyjmowania pacjentów. Znajomy lekarz pyta go, dlaczego on, świadomy konsekwencji palenia, truje się, narażając się tym samym na chorobę.
– To mi bardzo pomaga w pracy – odpowiada – kiedy przychodzi do mnie pacjent z rakiem płuc, stawiając diagnozę głośno kaszlę. Widząc, do jakiego stanu doprowadził mnie nałóg, wcale nie muszę namawiać go do porzucenia palenia.


Ojciec krzyczy na nastoletniego syna;
– Jesteś za młody, żeby palić papierosy!
– Tato, ty też zacząłeś palić w siódmej klasie.
– Ale ja wtedy miałem 18 lat.


Lekarz pyta pacjenta;
– Stosował się pan do moich zaleceń i palił tylko pięć papierosów dziennie?
– Tak panie doktorze.
– I jak się pan czuje, lepiej?
– Fatalnie.
– Jak to – pyta zdziwiony doktor.
– Bo ja wcześniej w ogóle nie paliłem…


Ojciec wręcza synowi prezent na osiemnaste urodziny;
– Od dziś jesteś dorosły, chcę Ci podarować tę zapalniczkę i powiedzieć,
że pozwalam Ci palić.
– Dzięki tato, ale ja trzy lata temu rzuciłem fajki.


Dwóch uczniów jesziwy (szkoły talmudycznej) przyszli do rabina, by rozstrzygnął ich spór;
– Rabbi – pyta pierwszy – czy wolno palić, gdy studiuje się Torę?
– Oczywiście, że nie – odpowiedział stanowczo nauczyciel.
– Rabbi – zaczął drugi – pozwól, że przedstawię pytanie inaczej.
Czy podczas palenia można studiować Torę?
– Oczywiście, że tak.


Ojciec woła syna;
– Znalazłem papierosy w kieszeni Twojej kurtki.
– No i co, jestem dorosły, nie będę się przed Tobą tłumaczył…
– Spokojnie – odpowiada ojciec – nie o to mi chodzi, jesteśmy na wakacjach nad morzem, jest 35ºC, po co Ci kurtka?


Facet w kiosku kupuje papierosy, bierze paczkę i czyta napis
„Palenie powoduje impotencje”, po czym zwraca się do kioskarki;
– Może mi pani wymienić, na takie na raka?